- autor: max793, 2014-10-12 13:58
-
więcej w rozwinięciu
Niestety, ale kolejne derby i kolejna porażka, tym razem z Ziomkami. Zespół Ziomków to obecny lider naszej grupy, który do tej pory przegrał tylko jeden mecz, a pozostałe wygrał. Nie powiem, że nie chcieliśmy tego meczu wygrać, lecz się nie udało. Mecz rozpoczął się typowo jak dla Nas, dosyć szybko narzucamy swój styl gry lecz po raz kolejny nie możemy tego udokumentować golem. Z upływem czasu goście dochodzą do słowa i po jednym z rzutów rożnych obejmują prowadzenie. Do przerwy pomimo okazji z obu stron wynik się nie zmienia. W drugiej części spotkanie wyrównane, toczone w żywym tempie, po kilka okazji strzeleckich. Jedną z takich okazji Nasi chłopcy wykorzystali, Patryk „Lelek” Chmiel podaje do Filipa Mikruta i „Fifi” wyrównuje, mamy 1:1. I gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem po jednej z wrzutek w pole bramkowe (jak dla mnie to po faulu na bramkarzu, pół metra od linii bramkowej bramkarz ma być nietykalny) goście strzelają drugiego gola i prowadzą 2:1. W końcówce po jednej z kontr w naszym wykonaniu i bardzo ładnym strzale Kamila bramkarz Ziomków fantastyczną paradą ratuje swój zespół przed utratą gola. Tak więc mecz kończy się wynikiem 1:2. Gratulujemy drużynie Ziomków.
Wszyscy chłopcy z obydwu zespołów zasługują na pochwałę za chęci do gry, walkę, zaangażowanie i nieustępliwość.
Muszę jeszcze jedno zaznaczyć – najsłabszym uczestnikiem całego spotkania był sędzia Pan Tomasz Misiak. Niektórzy pamiętają go z meczu finału wojewódzkiego Deichmanna tego roku, kiedy to organizator w przerwie meczu kazał mu się przebrać i iść do domu. Pan Tomasz Misiak jak sędziuje to robi sobie co chce, ma w głowie swoje przepisy i to On jest PANEM na boisku. Szkoda tylko tych dzieci, którym sędziuje.
Musimy szybko zapomnieć o tej porażce, wyciągnąć z nie wnioski i aby myśleć o wyjściu z grupy koniecznie wygrać dwa ostanie mecze. „Do Boju Urwisy”